Kraków - Mogilany - Kraków

W pierwszych miesiącach roku dni są jeszcze krótkie więc zwykle o tej porze roku odbywam wycieczki w okolicach Krakowa, a ponieważ okolice te mam już dość zjeżdżone więc wycieczki te nie tyle polegają na zwiedzaniu co przypomnieniu sobie wcześniej odwiedzonych miejsc. Tym razem postanowiłem odwiedzić Mogilany w których ostatnio byłem w 2021 r. Wycieczka składała się tak jakby z trzech etapów. Etap pierwszy do Korabnik generalnie płaski, etap drugi z Korabnik do Mogilan był etapem najcięższym albowiem głównie stanowił podjazd no i etap trzeci z Mogilan do Krakowa prowadził przez pofałdowany teren. Na trasie wycieczki znajdowało się wiele interesujących mnie obiektów, w większości dworków. Większość z nich była albo ogólnodostępna albo były stosunkowo dobrze widoczne zza ogrodzenia. Wyjątek stanowił dworek w Lusinie, którego na dobra sprawę bez drona lub długiego kijka do selfie nie sposób zobaczyć z powodu wysokiego ogrodzenia. Do niedawna takim niedostępnym dla mnie dworem był też dwór w Korabnikach, jednakże podczas tej wycieczki sytuacja się zmieniła, co sobie poczytuję za największy plus tej wycieczki. Dwór ten jest w rękach prywatnych, otaczający go teren jest ogrodzony a dodatkowo widok z ulicy skutecznie zasłaniają drzewa. Tak jak w poprzednich latach miałem przejechać obok tego dworku jednakże uznałem, że nie ubędzie mnie jak poproszę o zgodę na jego obejrzenie. No i ku memu zadowoleniu zgodę taką uzyskałem, mogłem więc sobie na spokojnie i legalnie obejrzeć dwór każdej strony. Ciekawiły mnie też losy dworu Grabowskich w Konarach, który miałem przyjemność oglądać w 2017 r. Dwór ten jest po remoncie i dalej trwają przy nim prace jednakże muszę przyznać, że brakuje mu trochę tej patyny, którą miał we wspomnianym 2017 r. Pozostałe dworki, które mijałem po drodze w zasadzie na przestrzeni lat się nie zmieniły. Końcówka wycieczki przebiegała przez Kraków, w którym zatrzymałem się tylko przy kilku obiektach, gdyż niemożnością było oglądanie wszystkiego. Pogoda podczas wycieczki była nadspodziewanie dobra. Zapowiadane było zachmurzenie przez cały dzień tymczasem wielokrotnie wyglądało słońce, z czego czasami niezbyt byłem zadowolony. Miało to miejsce głównie podczas robienia zdjęć gdy słońce świeciło prosto w obiektyw.