Kraków - Bochnia - Kraków

Ponieważ pogoda dopisywała postanowiłem zrobić kolejną wycieczkę rowerową. W przeciwieństwie do innych wycieczek ta miała głównie polegać na jechaniu a nie na zwiedzaniu. I to jechaniu konkretnym bo na ok. 105-kilometrowej trasie tak naprawdę to trudniejsze podjazdy znajdowały się tylko w Bochni, na pozostałych odcinkach trasa głównie była w miarę płaska a więc wiązało się to z praktycznie ciągłym pedałowaniem. Tak jak stwierdziłem, podczas tej wycieczki nie miałem na celu zwiedzania jednak skoro przejeżdżałem koło ciekawego miejsca trudno było się nie zatrzymać choć na chwilę i zrobić zdjęcie. Ponieważ nie lubię wracać tą samą drogą, tradycyjnie zrobiłem pętlę. W stronę Bochni jechałem przez m.in. przez Grabie i Kłaj, drodza powrotna prowadziła m.in. przez Puszczę Niepołomicką i ul. Igołomską. Puszcza Niepołomicka niewątpliwie jest atrakcją o każdej porze roku jednak zwłaszcza wiosną latem i jesienią jest rajem dla spacerowiczów, rowerzystów, rolkarzy. Puszcza przecięta jest siecią licznych ścieżek i dróg asfaltowych, szutrowych gruntowych i jedyny problem to połapać się w tych drogach bo jedne podobne do drugich. Warto też wspomnieć o ul. Igołomskiej, którą wracałem do Krakowa. Kiedyś dla mnie był to koszmar dla rowerzysty i jeśli tylko mogłem to jej unikałem. Poruszanie się tą drogą przy tak dużym ruchu samochodów nie było ani bezpieczne ani zdrowe. Obecnie, mimo że ul. Igołomska nie jest jeszcze całkowicie oddana do użytku, można nią jechać bezpiecznie korzystając ze ścieżek rowerowych.