Jeszcze nie tak dawno jak usłyszałem ,że jest coś takiego jak biegówki z fokami to mały włos nie umarłem ze śmiechu , a jednak jest i ja coś takiego nabyłem . Przy okazji kije biegowe Leki z uchwytami zamiast pasków . No czas wypróbować to cudeńko . Pomimo małej niedyspozycji pokarmowej , ruszam z Bielic . Rano stoi tu jedno auto , ale trasy w stanie idealnym , piękna pogoda , no to w drogę . Początkowo jakoś dziwnie się czuje . Narta jakaś tępa , a te uchwyty przy kijach .....z biegiem czasu do nart się przyzwyczajam. Wyczuwam fokę pod nartą , fajnie trzyma śniegu , narta za bardzo się nie cofa . Po koło trzech kilometrach dopadam jakąś polską parę , chwila rozmowy i lecę dalej na Biały Spław . Ostre podejście , obywa się bez jodełki , narta trzyma , szybko pokonuje podbieg , teraz Brusek , Przełęcz Trzech Granic i zjazd do Petrikova . Tutaj śnieg miękki , czasami łapie do nart i do foki , ale nie jest źle . Z Petrikova podbieg do Cisarskiej Boudy . Narta trochę ucieka do tyłu , ale jest ok . W wiacie na Cisarskiej zjadam małe co nie co , smaruje nartę woskiem na takie temperatury , omijam oczywiście foki i lecę dalej . Narta nabiera wigoru , trochę się cofa , ale Czech przede mną biegnie jodełką a ja śladem , chyba jest dobrze . Pogoda piękna , narta z foką chyba to na razie dobry wybór , z uchwytów przy kijach nie jestem zadowolony , robię sporo zdjęć a one mi przeszkadzają , a może potem się przekonam do tego rozwiązania
Skomentuj