Kraków - Dolina Racławki - Kraków

Podobnie jak podczas jednej z moich ostatnich wycieczek, czy to z winy telefonu czy aplikacji, śledzenie trasy zatrzymało się na ok. 46 kilometrze w Dolinie Racławki. Z uwagi na powyższe, musiałem dokończyć trasę edytując ją ręcznie a wykres pokazujący ukształtowanie terenu znajduje się na ostatnim waypointcie. Tyle tytułem wstępu a teraz parę słów o wycieczce. Po pięknym marcu, kwiecień nie rozpieszczał z pogodą więc jak tylko nadarzyła się sposobność wybrałem się na wycieczkę, tym razem za cel obierając Dolinę Racławki. Planując wycieczkę, obawiając się błota po ostatnich opadach, wybrałem głównie drogi asfaltowe. Jedynie fragment Doliny Prądnika i szlak wzdłuż Doliny Racławki pozbawione były asfaltu ale wbrew moim obawom, nie było tragicznie i dało się przejechać bez zbędnego nurzania się w błocie. Mimo kilku podjazdów (niektórych dość stromych), trasa do zbyt ciężkich nie należała. Po drodze towarzyszyły mi krajobrazy jury z pojedynczymi skałkami lub ich grupami, zwłaszcza w Dolinie Prądnika. Co do będącej celem wycieczki Doliny Racławki widać było, że prowadzone tam były intensywne prace związane z wycinka drzew. Dużo wyciętych drzew przewieszonych było nad potokiem Racławki, zdarzały się też pnie drzew leżące w poprzek ścieżki. Oprócz atrakcji stworzonych przez przyrodę, na trasie wycieczki znajdowały się także atrakcje stworzone ludzką ręką w postaci. Większość z nich można było zobaczyć jeśli nie z bezpośredniej odległości to przynajmniej przez ogrodzenie. Wyjątkiem był dwór w Więckowicach, który znajdując się na terenie Domu Pomocy Społecznej, od czasu nastania pandemii jest niedostępny.