Główny Szlak Beskidzki dzień 4
Pogoda idealna na wędrówkę więc po spakowaniu ruszamy. Szlak prowadzi spokojnie w górę potem po równym dopiero przed Chryszczatą jest podejście. Na Chryszczatej wiata i stolik można odetchnąć przed dalszą drogą. Szlak schodzi do jeziorek Duszatyńskich które są prześliczne dłuższy czas posiedzieliśmy przy większym jeziorku. Dalej obchodzimy je i schodzimy do drugiego jeziorka i dalej ciągle w dół do Duszatyna. Teraz mniej ciekawsze deptanie asfaltu do Prełuki i niestety nie zauważyliśmy zejścia z drogi i do Komańczy poszliśmy asfaltem. W Komańczy sklep to robimy zapasy i dalej pod górę lasem i wychodzimy na łąki koło Wahalowskiego Wierchu . I znów dłuższe posiedzenie na szczycie i podziwianie widoków Dalej spokojnie przez las dochodzimy do Przybyszowa. Tu nocujemy w Chatce w Przybyszewie po prostu bajecznej a Ola gotuje bardzo smacznie i do tego podawane wszystko bardzo ładnie :) polecam.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj