Osielec - Koszarawa Cicha
5 rano czas się budzić i ogarnąć legowisko, posprzątać i zrobić śniadanie, zagotować wodę na herbatę do termosa. Na zewnątrz ciemno i mgliście no nic ruszam w drogę. Z Osielca idzie się ciągle pod górę aż do Czupla gdzie zielony szlak się kończy a my wchodzimy na Główny szlak beskidzki. Idzie się ciężko bo drogi rozwalone po zrywce i pełno błocka. Od Czupla droga idzie coraz wyżej ale spokojnie i bez jakiś ostrych podejść. Przed Halą Krupową odbijam na Okrąglice, gdzie jest Kaplica Matki Bożej opiekunki turystów. Po chwili modlitwy i zadumy idę dalej do Hali Krupowej i troszkę w dół do schroniska gdzie można odetchnąć w ciszy i spokoju.
Trochę zregenerowany ruszam na Police dojść spokojnie ale końcówka jednak ostra. Kawałek za szczytem jest pomnik upamiętniający ofiary katastrofy samolotu pasażerskiego. Teraz zejście i dojść ostre podejście na Cyl Hali śmietanowej. Zmieniamy szlak na żółty i schodzimy nim kawałek do odbicia szlaku niebieskiego który dochodzi do szlaku zielonego. Uwaga ja zszedłem starym szlakiem niebieski jest poprowadzony troszkę inaczej odchodzi bliżej Mosornego Gronia. Stary łącznik jest bardzo ostrym zejściem jeszcze w mgle robi klimat jak z horroru. Po dojściu do zielonego całkiem przyjemnie schodzimy do Zawoji. W Zawoji wychodzimy prosto na ośrodek kultury gdzie jest informacja turystyczna i bardzo miłe panie które tam pracują. Po chwili rozmowy i odpoczynku ruszam dalej zielonym szlakiem do przełęczy Kolędówka. Podejście miejscami dojść ostre i długie, od przełęczy na szczyt Jałowca ruszam szlakiem niebieskim droga kawałek idzie po równym a potem pnie się w górę miejscami dojść ostro. koło przełęczy jest prywatne schronisko Opaczne do którego nie zaglądałem. Już mocno podmęczony prawie po ciemku zameldowałem się na Jałowcu jest tam wiata w której można odpocząć i spokojnie przenocować ja jednak miałem w planach nocleg w Cichej. Zejście w dół z Jałowca do Cichej jest ostre a do tego odbijamy z szlaku w pierwszą drogę w lewo którą dochodzimy do asfaltu i potem dalej. Zejście trudne zrobiła się gęsta mgła a doi tego para z oddechu mocno ograniczała widoczność. Asfaltem idziemy do pętli autobusowej i troszkę dalej przy drodze są odremontowane 2 wiaty biwakowe w których można spokojnie przenocować , co też uczyniłem.
Skomentuj