Velka Luka ferratą z Martina

Wycieczka bardzo udana. Pierwszy odcinek z Martina czerwonym szlakiem poprowadzonym w 2013 roku przez Horską Zahranną Slużbę wzdłuż Pivovarnego Potoku to na odcinku górnym ferrata o stopniu trudności A do C w skali do G. Trudności raczej niewielkie ale dobrze mieć zestaw na ferraty chociaż były też osoby które radziły sobie bez uprzęży i lonży. Trochę szkoda że przebiega w lesie ale i tak na kilku odcinkach widoki są piękne. Na końcowym odcinku ferraty do wyboru są dwa warianty. My poszliśmy tym łatwiejszym gdzie trudności ocenione są na B. Drugi wariant C zostawiliśmy sobie na następny raz. Powyżej ferraty niebieskim szlakiem doszliśmy do zabudowań na Martinskich Holach. Jest tam właściwie małe miasteczko gdzie w zimie nocleg przy samym ośrodku narciarskim znajdzie na mój gust kilkaset osób. Następnie żółtym szlakiem na najwyższy wierzchołek Luczańskiej części Małej Fatry na Velką Lukę. Widoki wspaniałe na wszystkie ważne grupy górskie Słowacji. Powrót przez Kriżavę obleganą przez lotniarzy a następnie nartostradą do Chaty na Martinskich Holach. Piwo 1,8 euro. Powrót szlakiem żółtym do auta z licznymi skrótami wydeptanymi przez turystów. Można też skorzystać z hulajnogi którą wypożycza się na Martinskich Holach a oddaje w Martinie blisko parkingu. Nie sprawdzałem ile taka przyjemność kosztuje. W wąwozie potoku zwariował mi GPS w komórce i nie policzył długości trasy. Właściwa długość to coś koło 16,5 km.