Dzisiejsza trasa w większości przebiega po asfaltowych drogach i ścieżkach rowerowych, co na pewno ucieszy wszystkich miłośników szosówek i fanów szybkiej, komfortowej jazdy.
Małym wyjątkiem jest krótki odcinek pomiędzy Czarnkowem a Piaskiem, gdzie co prawda nie ma asfaltu, ale i tak jedzie się bardzo komfortowo.
Jeszcze mała łyżka dziegciu w beczce miodu, odcinek od zapory i dalej wałami wzdłuż Wisły, bardzo błotnisty :)
Super fajna trasa w sam raz na zimowe eskapady... pod warunkiem, że sprzyja wiosenna pogoda :)
Skomentuj