Przemyśl - Krasiczyn

Dodano 15 września 2019 przez Holux
Przemyśl - Krasiczyn
  • Opis
  • Mapa
  • Punkty

Kod trasy

158899
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce

Informacje

  • Rodzaj aktywności: Piesza wycieczka
  • Stopień trudności: Średni
  • Gwiazdki:  4.5
  • Dystans: 23,2 km
  • Czas trwania: 6 h 25 min
  • Średnia prędkość: 3,61 km/h
  • Przewyższenie: 308,51 m
  • Suma podejść: 1 537,59 m
  • Suma zejść: 1 427,44 m
  • Data: 30 lipca 2019
  • Lokalizacja: Krasiczyn
895944
pamiątkowy głaz w Parku Zamkowym
895945
Krzyż Zawierzenia
895946
Fort Kruhel
895947
pomnik poświęcony pomordowanym Żydom
895948
widoki spod Wapielnicy
895949
Fort VII Prałkowce
895950
schron Linii Mołotowa
895951
kościół w Krasiczynie
895952
tablica pamiątkowa na spalonym przez Niemców domu
Pierwszy dzień wędrówki po Pogórzu Przemyskim... Pogoda była dobra, momentami nawet słońce zbyt się dawało we znaki, ale duża część trasy na szczęście prowadziła lasami. Rozpoczęliśmy w Przemyślu, wysiadając z buda na ul. Piłsudskiego. Dalej Waygarta (mijając PTTK) oraz Kmity, dochodząc do zamku. Obeszliśmy go od zachodu, idąc przez park i pilnując czerwonego szlaku, który miał nam przez najbliższy czas towarzyszyć. Po zrobieniu kilku zdjęć, ruszyliśmy dalej, wspinając się Zniesienie, wzgórze górujące nad Przemyślem. Podeszliśmy do Krzyża Zawierzenia i wróciliśmy koło Bramy Fortecznej na ulicę Pasteur'a. Nią zaczęliśmy powoli opuszczać Przemyśl. Za Zielonką weszliśmy w las, na rozwidleniu dróg były drogowskazy kierujące do fortów. Z racji, że byliśmy blisko Fortu Kruhel, weszliśmy w las, schodząc na chwilę ze szlaku aby obejrzeć jego pozostałości. Zachowało się ich całkiem dużo, pochodziliśmy po powierzchni i wróciliśmy na szlak. Przy ostatnich zabudowaniach natrafiliśmy na punkt widokowy z dość nieczytelnymi już tablicami. Ładnie było stąd widać najbliższe okolice Przemyśla.
Za Przełęczą pod Wapielnicą definitywnie zostawiliśmy za sobą cywilizację i weszliśmy w las szeroką dróg. Wzdłuż niej biegł także szlak forteczny, co oznajmiały słupki odległościowe. Obejrzeliśmy po drodze pomnik poświęcony pomordowanym Żydom i wkrótce znaleźliśmy się na rozwidleniu dróg. Zostawiliśmy szlak czerwony i skręciliśmy w prawo za znakami niebieskiego i czarnego szlaku. Na chwilę wyszliśmy na teren otwarty, z kolejnym punktem widokowym po czym ponownie wkroczyliśmy w las, rozpoczynając schodzenie meandrującą drogą. Pierwsze zabudowania jakie spotkaliśmy to już Prałkowce. Na rozejściu dróg chwilę odpoczęliśmy pod wiatą i dalej niebieskim szlakiem rozpoczęliśmy podejście ku kolejnemu fortowi. Na szczycie Prałkowskiej Góry usytuowany był dość dobrze zachowany Fort VII, z pozostałościami koszar i schronu centralnego. Tu nawet spotkaliśmy dwójkę rowerzystów. Zwiedziliśmy ten dość duży obiekt i dalej szlakiem podążyliśmy na północ, do Dybawki. W Dybawce przecięliśmy szosę i biegnącą na północny-zachód ulicą poszliśmy przez wieś. Tu napotkaliśmy rozbieżności między szlakiem na mapie a w terenie, więc wpierw poszliśmy trochę za daleko, ale następnie wróciliśmy na drogę którą winien iść szlak. Był jednak tylko na mapie, nie w terenie. Wyszliśmy w końcu ze wsi polna drogą i idąc ciągle mniej więcej na zachód dotarliśmy do Garbów, wzniesienia z masztami przekaźnikowymi. Obok znajdował się schron Linii Mołotowa więc przy okazji go obejrzeliśmy. Od schronu poszliśmy na południe nieoznakowana drogą, która doprowadziła nas do Krasiczyna. Wpierw obejrzeliśmy kościół, wraz z wmontowanymi w mur kamieniami z Ziemi Świętej. Później chwila relaksu w barze, nieopodal przystanku...
Po odpoczynku przeszliśmy koło kościoła kierując się w stronę mostu na Sanie, lecz przed nim skręciliśmy w prawo. Minęliśmy pomnik pomordowanych w czasie II wojny światowej i za zamkniętą knajpą weszliśmy na ścieżkę przyrodniczą. Znakowana była kiepsko... Wejście znajdowało się tuz przy ogrodzeniu knajpy, a sama ścieżka była wąska i kiepsko widoczna. Wspinała się lekko na wzgórze i szła jego zboczem. Później było już trochę lepiej. Szliśmy lasem, może przez jakiś kilometr. następnie ścieżka prowadziła na dół i dalej szeroką drogą przy szkółce leśnej. Kolejny etap prowadziła wzdłuż ściany lasu. W las weszliśmy przy widocznych ruinach domu, którego mieszkańcy zamordowali Niemcy w czasie II wojny światowej. Wróciliśmy się jeszcze z ego miejsca do pamiątkowego kamienia nieopodal i tam odpoczęliśmy. Potem dalsza wędrówka ścieżką przyrodniczą... Znakowana była nadal słabo, na wielu rozwidleniach trzeba było się naprawdę zastanawiać którędy iść, ale finalnie zawsze trafiało się dobrze. od miejsca z masztami - garbów, zeszliśmy dla odmiany szlakiem, aby nie powielać trasy z momentu dojścia do Krasiczyna od schronu.
brak wystarczającej ilości ocen

Skomentuj

Zaloguj się, aby komentować i oceniać trasy
Moja mapa 0

Dbamy o Twoją prywatność

W celu zapewnienia naszym użytkownikom usług na możliwie najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Uzyskujemy dostęp i przechowujemy informacje na urządzeniu oraz przetwarzamy dane osobowe, takie jak unikalne identyfikatory i standardowe informacje wysyłane przez urządzenie czy dane przeglądania w celu wyboru oraz tworzenia profilu spersonalizowanych treści i reklam, pomiaru wydajności treści i reklam, a także rozwijania i ulepszania produktów. Za zgodą użytkownika nasze aplikacje korzystają z precyzyjnych danych geolokalizacyjnych.

Kliknięcie w przycisk "Akceptuję", oznacza wyrażenie zgody na przetwarzanie danych zgodnie z powyższym opisem. Dokładne zasady zostały opisane w naszej Polityce Prywatności.

Beta