okolice Orzysza vol.1

Mazury są dobrym miejscem dla osób lubiących sporty wodne co nie znaczy, że nie ma dla na nich miejsca dla rowerzystów. Jadąc więc na parę dni do Orzysza obowiązkowo wziąłem rower licząc na to, że z niego skorzystam mając świadomość, że w pobliżu znajdują się liczne ścieżki rowerowe i tereny sprzyjające turystyce rowerowej. Naturalnym więc było, że po dniu spędzonym na wodzie oraz w niej musiałem także zakosztować przejażdżki rowerem. Niestety na rower wybrałem się dość późno więc siłą rzeczy wycieczka musiała być krótka, aby nie zastał mnie zmrok. Na teren wycieczki wybrałem lasy otaczające wysuniętą najdalej na południe zatokę Jeziora Orzysz. Nie miałem żadnego celu, po prostu chciałem pojeździć korzystając z leśnych dróg. Generalnie były one ziemne albo szutrowe, czasami tylko były piaszczyste jednak nie na tyle żeby uniemożliwiać jazdę. Teren po którym się poruszałem był głównie płaski, miejscami pojawiały się jednak łagodne wzniesienia powodujące, że trasa była bardziej urozmaicona.