Wyjeżdżam rano samochodem w kierunku Kłodzka, potem w stronę Radkowa. Samochód zostawiam na bezpłatnym, niestrzeżonym parkingu przy Drodze Stu Zakrętów. Na parkingu jeszcze pusto. Po chwili podjeżdża auto, z którego wysiadają dwie osoby, przyjechały tu pobiegać kilka kilometrów, mieszkają niedaleko. Oni biegną w stronę Batorówka, ja ruszam w stronę w stronę Pasterki. W tym celu należy przejść na drugą stronę ulicy. Trasa jest ratrakowana, dobrze utrzymana i rano jeszcze zmrożona. Do Pasterki jest tylko jeden poważniejszy zjazd a tak trasa praktycznie niczym nie zaskakuje. Tuż przed Schroniskiem Pasterka po lewej stronie roztaczają się wspaniałe widoki na Szczeliniec. Ratrakowana trasa przy schronisku biegnie w lewo, a ja jeszcze postawiam Machovsky Kryż. Tutaj trasa przetarta jest skuterem śnieżnym. Z tej trasy korzysta wielu Czechów, którzy biegają po naszej stronie. Stwierdzić bowiem trzeba, iż mimo że 95% trasy przebiega w Polsce, to językiem dominującym jest tu język czeski.
Ten fragment trasy jest dość wymagający, droga wąska i brak jednolitego śladu. Jest za to piękna, prowadzi między małymi skalnymi formami, a sam Machowski Kryz to ważny węzeł szlaków.
Z Machowskiego Kryża wracam do Pasterki i dalej kontynuuję bieg. Teraz trasa wiedzie do Karłowa. Ponownie piękna panorama Szczelińca Wielkiego. Na otwartych przestrzeniach trochę dokucza wiatr, ale generalnie jest ciepło.
Z Karłowa ruszam w stronę Batorówka. Tutaj kończy się ratrakowany ślad, a zaczyna przetarty przez narciarzy, którzy swoja trasę zaczynają na parkingu w Batorówku.
Jest już blisko południa, robi się naprawdę ciepło. trzeba uważać, bo ślad z mrożonego miejscami robi się miękki, co powoduje nagłe hamowanie.
Od Batorówka trasa robi się już uciążliwa. śnieg miękki i trzeba się naprawdę namęczyć, aby jakoś się przemieszczać. Szczęśliwie docieram jednak do parkingu, na którym stoi teraz kilka aut. Biegaczy więc nie brakuje, mimo że to jakby po sezonie.
Skomentuj