Baza wypadowa to Ustroń i stąd rozpoczynam wyjazd na Skrzyczne. Od ul.Wczasowej wpadamy na WTR i w ten sposób dojedziemy do Wisły Obłaziec. Zmieniamy szlak na czerwony i praktycznie dojedziemy pod skocznię naszego mistrza.Od Malinki czeka nas wspinaczka po asfalcie aż do przełęczy Salmopolskiej ale za to do Szczyrku będzie o wiele przyjemniej :-). W miejscowości Godziszka znajdziemy czerwony szlak rowerowy którym dotrzemy aż do Lipowej. Tutaj skręcamy na zachód i zaczynamy wspinaczkę na Skrzyczne. Na szczycie odnajdziemy zielony szlak turystyczny, którym będziemy zdobywać poszczególne szczyty. Po minięciu szczytu Gawlasi pojechałem prosto aż napotkałem tablicę z napisem Rezerwat Barania Góra - zakaz między innymi wjazdu rowerem i zawróciłem. Nie wiem czy dobrze zrobiłem, gdyż po analizie zielonego szlaku wydaje mi się, że mogłem jechać dalej :-(. Cóż zawróciłem ale nie chcą się wracać aż do szczytu Gawlasi postanowiłem skrócić sobie drogę ścieżką zaznaczoną na mapie aby dotrzeć do zółtego szlaku pieszego. Odradzam taki skrót :-). Trochę na piechotę ale się udało. Żółtym szlakiem dotrzemy aż do Wisły tuż przy wodospadzie. Stąd już droga powrotna do Ustronia szlakami rowerowymi. Oczywiście jak to w górach nie wszędzie można podjechać i zjechać - trzeba to wziąść pod uwagę planując czas wycieczki :-). 63% to bezrdoża.
Skomentuj