Na Ferdel z wòzkami.

Sobotnia wycieczka z maluchami w gory. Trasa okolo 6 km w obie strony zielonym szlakiem. Najmlodszych, rok i dwa lata pchalismy w wozkach. Start z wapiennego w poblizu tezni solankowej. Parking na miejscu. Ruszamy zielonym szlakiem od razu do gory i po 200 metrach skrecamy w las. Poczatek jak na wozki troche trudny. Troche wybojow, korzeni i troszke bardziej stromo. Jednak po pierwszym kilometrze jest juz o wiele lepiej. Sciezka nawet czasami prowadzi z gorki i jest juz mniej korzeni i kamorow. Chwilami nawet troche biegniemy. Na poczatku sporo ludzi dziwilo sie gdzie sie pchamy z tymi wozkami, ze nie damy rady ,ze jest za stromo itp. Szlak dobrze oznakowany. Po kilometrze i najtrudniejszym odcinku chwila przerwy na ciacho i picie na Malym Federze. Po godzince i pieciu minutach jestesmy juz na wiezy. Wieza dosc wysoka ale za to wchodzi sie po niej dobrze, schody nie sa strome,daje rade nawet wejsc sam nawet nasz dwulatek. Na powrot wybieramy inna droge na odmiane. Zamiast zielonym szlakiem schodzimy szeroka lesna droga lesna w poblizu wiezy. Jest nieco krotsza i po okolo 45 - 50 minutach jestesmy na dole. Teraz dzieciaki beda szalec na placu zabaw w pobliu tezni, dodatkowo lody. Musza miec jakas dodatkowa atrakcje w przeciwnym razie nastepnym razem nie beda chcialy wybrac sie w gory.