Trasa opracowana w celu dostania sie do skalnego miasta w Adrspach. 80% to drogi. zwłaszcza ta prowadząca do Polski kiepska bo ruchliwa. na tej trasie mieliśmy parę niespodzianek. Samo Broumov zwiedzaliśmy jeszcze w słońcu. później złapał nas deszcz, który spędziliśmy w przydrożnej knajpce z autochtonami. Było koło 12 a widać miejscowi mieli więcej niż jedną kreskę na rachunku za piwo. Taki miejscowy klimacik. Po deszczu ruszyliśmy dalej. Nie wiem czy przejechaliśmy 5 km gdy dopadła nas kolejna chmura i kolejny deszcz. Ten udało się przeczekać pod dachem niedokończonej stacji benzynowej. Po deszczu wyszło słońce zrobiło sie tak parno, że wyjazd pod nie wielką górkę był na granicy możliwości. Skalne miasto - Piękne dzikie i wspaniałe tylko nie na weekend sierpniowy. Ilość ludzi porażająca. przy niektórych przejściach ustawiały się kolejki jak do masarni w czasach PRLu. Z tego powodu jest ustawiony kierunek zwiedzania a tu idzie taki ślepiec co to strzałki nie widzi i blokuje wszystkich na 10 min przeciskając sie pod prąd. powrót do domu okazał sie bardzo sympatycznym przejazdem przez czeskie miasteczka.
Skomentuj