Kraków wzdłuż wałów Wisły

Jeśli ktoś dysponuje paroma wolnymi godzinami i chce się przejechać nie oddalając się od Krakowa, to ścieżka rowerowa poprowadzona wałami Wisły jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Płaski teren, równa, asfaltowa nawierzchnie oraz oddalenie od ruchu samochodów zachęcają do rodzinnych i indywidualnych wycieczek. Tym bardziej, że na całej długości szlaku towarzyszy nam Wisła w otoczeniu zieleni oraz wiele atrakcji Krakowa. Czasami niestety, a tak było podczas tej wycieczki, ruch rowerzystów na tym szlaku jest bardzo duży. Miejscami ciągnął się kilkudziesięciometrowy peleton rowerzystów. Do tego, zwłaszcza na odcinku od Mostu Zwierzynieckiego do Mostu Kotlarskiego dochodzi spory, zwłaszcza w słoneczne dni, ruch pieszych. W tygodniu jest jednak zdecydowanie luźniej. Niemniej jest to zdecydowanie warta polecenia trasa. Nawet pomimo tego, że czasowo istnieją utrudnienia związane z budową mostu kolejowego w okolicy ul. Starowiślnej jak również z koniecznością pokonania z rowerem schodów przy moście nad Białuchą na Al. Pokoju. W moim przypadku doszła jeszcze konieczność dojechania do wałów Wisły i zrobiłem to przejeżdżając przez Lasek Wolski i wspinając się na Kopiec Piłsudskiego. Po drodze miałem okazję podziwiać wystawioną na próbę kierowców samochodów stojących w długiej kolejce przed wjazdem na parking przy wjeździe do Lasku Wolskiego obok nie istniejącej już Baby Jagi. Myslę, że trochę z zazdrością patrzyli na mnie jak może i wolno ale posuwałem się do przodu.