Kraków - Kamień - Kraków

Najpierw deszcze a potem upały skutecznie zniechęciły mnie do wycieczek rowerowych. Gdy więc tylko pojawiła się prognoza zapowiadająca troszkę niższe temperatury i brak opadów, ciężko było nie wykorzystać takiej sytuacji. Tym razem wycieczkę zaplanowałem wzdłuż obu brzegu Wisły na zachód od Krakowa. Z małymi wyjątkami trasę zaplanowałem tak aby jak najbliżej przebiegała w pobliżu Wisły a tymi wyjątkami była miejscowość Kamień i Przeginia Narodowa. Pierwszy etap wycieczki przebiegał południowym, lub jak kto woli prawym brzegiem Wisły i praktycznie pokrywał się on w całości z Wiślaną Trasą Rowerową. Trasą tą jechałem do znajdującej się już na lewym brzegu Wisły miejscowości Kamień, po uprzednim pokonaniu rzeki stopniem wodnym w Łączanach. W Kamieniu porzuciłem Wiślaną Trasę Rowerową i przez Przeginię Narodową dotarłem do Czernichowa, z którego wzdłuż Wisły poruszałem się w kierunku Piekar, z Piekar zaś od Stopnia Wodnego Kościuszko kontynuowałem wycieczkę Wiślaną Trasą Rowerową, tym razem wzdłuż lewego brzegu. Z racji tego, że w czasie wycieczki praktycznie cały czas poruszałem się wzdłuż Wisły, trasa była praktycznie cały czas płaska. Jedynymi odstępstwami z większymi wzniesieniami był podjazd do miejscowości Kamień oraz na Wzgórze Św. Bronisławy z Kopcem Kościuszki w Krakowie. Podczas wycieczki duża część trasy przypadała na Wiślaną Trasę Rowerową, która wytyczona została albo wzdłuż korony wałów Wisły, gdzie ruch samochodów jest zabroniony albo lokalnymi, bocznymi drogami, gdzie ruch samochodów był znikomy albo wręcz żaden. Również droga powrotna, przebiegająca w większości z dala od Wiślanej Trasy Rowerowej, wytyczona została lokalnymi drogami o małym natężeniu ruchu. W zdecydowanej większości nawierzchnie dróg, którymi się poruszałem miały nawierzchnię asfaltową, jedyny dłuższy odcinek z nawierzchnią gruntową znajdował się między Ściejowicami a Piekarami. Po opadach deszczu, odcinek ten bywa grząski, jednak podczas mojej wycieczki przejechanie go nie stwarzało większego problemu.