Hrobacza Łąka przez kamieniołom w Kozach.

Pętla z parkingu przy żółtym szlaku w Kozach przy ul. Beskidzkiej. Pierwszy odcinek leśną drogą bez szlaku do szlaku zielonego który także prowadzi na Hrobaczą Łąkę a przy okazji umożliwia zapoznanie się z byłym kamieniołomem w Kozach. Jest to miejsce unikalne w skali całych Karpat ze względu na obszar odsłonięcia fliszu karpackiego tzw. warstw Igockich. Po obejściu zamarzniętego oczywiście stawu który powstał poprzez zalanie wodą zlokalnych źródeł wyrobiska wgłębnego powróciliśmy na zielony szlak i nim stromo w górę do połączenia z czerwonym Małym Szlakiem Beskidzkim. Dalej już wygodną drogą na szczyt Hrobaczej Łąki. Znajduje się tam ogromniasty oświetlony po zmroku krzyż, platforma widokowa z której jest fajny widok na Kozy oraz niestety nieczynne do odwołanie prywatny dom turystyczny. Największą, moim zdaniem, atrakcją szczytu jest jednak łąka z wiatą i miejscem ogniskowym z której jest piękny widok na Babią, Pilsko i Tatry. Po chwili przerwy ruszyliśmy w dół szlakiem żółtym przez przełęcz U Panienki na której stoi kapliczka z końca XIX wieku. Cały czas używałem nazwy Hrobacza a podobno powinno się pisać przez ch ( tak jest napisane w wikipedii ) ale na większości map które widziałem używa się pisowni przez samo h..