FOTO: http://goo.gl/8QZTni
Zaczynam od wizyty przy Największym Wodospadzie Beskidu - w Sopotni.
Dojście do niego i otoczenie niezbyt zadbane - ale i tak warto zobaczyć.
Potem zaczyna się wspinaczka - choć bardzo spokojna i łatwa na Halę Miziową.
Potem już do Pilska. Na szczycie zawsze ulubiony czilałt - w sumie mam dwie takie cudowne miejscówki.
Właśnie Pilsko ze swoją trawką i Małą Babią.
Dalej w droge do ...Rysianki.
Po raz pierwszy w Życiu wreszcie zdobyłem ten szczyt- nie mylić ze schroniskiem które jest poniżej.
Poszczytowałem i w dół .... a potem w górę na Romankę - dośc mocne podejście - a sam szczyt bez żadnych widoków - nudny.
Zejście z Romanki do Sopotni - baardzo męczące - ścieżka zniszczona zakamieniona.
Skomentuj