Bażantarnia Elbląska, to niewielki, zalesiony obszar znajdujący się na skraju Parku Krajobrazowego Wysoczyzny Elbląskiej. Cechuje się on dość mocno pofałdowanym terenem, którego wzgórza sięgają 150 m n.p.m. Pomiędzy wzniesieniami, w głębokich wąwozach meandrują malownicze potoki, które sprawiają wrażenie jakbyśmy byli w górach, szczególnie teraz zimą. Bażantarnia Elbląska to wspaniały rejon na wędrówki, wycieczki rowerowe, jak również na narty.
Trasa naszej wędrówki prowadzi znanymi, a zarazem najbardziej atrakcyjnymi odcinkami szlaków pieszych parku Bażantarni i choć dystans wyniósł w sumie 12,5 km, to nie można powiedzieć, że był to łatwy „niedzielny spacerek”. Marszrutę rozpoczynamy u stóp słynnej Góry Chrobrego, której nazwa zastępczo używana jest dla Wzniesienia Krucza. Wspinamy się na jej szczyt, który mierzy 92 m n.p.m. rzucając okiem na śmigających narciarzy i snowboardzistów. W górę wędrujemy oznakowanym kolorem żółtym, pieszym Szlakiem Okólnym, który jak sama nazwa podpowiada wiedzie dookoła parku Bażantarni. Po pokonaniu wzniesienia w towarzystwie gaju modrzewiowego dochodzimy do krzyżówki szlaków, gdzie odbijamy na oznakowany kolorem niebieskim szlak o górskim charakterze. Podobno, to jeden z najbardziej wymagających szlaków tego obszaru, wiodący przez liczne wzgórza, których wysokości przekraczają 100 m n.p.m. I faktycznie, wszystko się zgadza. Niełatwa ścieżka do przebycia daje nam trochę w kość. Na naszej marszrucie zaliczamy Wzgórze Marii, Wzniesienie Poetów, Wzgórze Trzynastu Sosen, a także Górę Sowią. Nieopodal ostatniego ze wzgórz docieramy jednak to tzw. Świątyni Dumania. Miejsce to jest ostoją dla wytrwałych w boju turystów. Mamy więc satysfakcję, że i my tu dotarliśmy. Pokonany, trudny odcinek zachwyca jeszcze innymi atrakcjami. Po drodze mieliśmy okazję pokonać kilka ciekawych drewnianych mostków nad meandrującymi głębokimi jarami potokami… ehhh, te przecudne widoki!
To jeszcze jednak nie koniec przygód na niebieskim szlaku. Kulminacją naszej wspinaczki jest Góra Ludowa u stóp której znajduje się tzw. Parasol. To nic innego jak drewniane zadaszenie nad okrągłą ławką, stanowiącą miejsce wypoczynku na szlaku.
Przed kolejnym mostkiem nad leśną strugą szlak niebieski łączy się z zielonym. W towarzystwie ich obu przekraczamy więc Srebrny Potok, gdzie odbijamy na schodzący z powrotem w kierunku miasta, oznakowany kolorem czerwonym - długodystansowy Szlak Kopernikowski. Szlakiem tym wędrujemy wzdłuż malowniczo meandrującej rzeki. Miejscami jej brzegi są bardzo wysokie, a ścieżka dość wąska, dlatego też należy zachować szczególną ostrożność. Po drodze ponownie mijamy jedną z drewnianych kładek - Most Elewów – tyle, że tym razem po drugiej stronie Srebrnego Potoku. Nieco niżej, nieopodal urwiska, na dnie koryta rzeki spoczywa ogromny głaz narzutowy zwany Diabelskim Kamieniem.
Około 500 metrów od głazu, na kolejnym zakolu rzeki porzucamy czerwony szlak i pniemy się wąską ścieżką na krawędź wzniesienia, którym wiedzie oznakowany kolorem zielonym Szlak Jaszczurek. Jego nazwa wywodzi się od elbląskiej grupy harcerzy, której to członkowie samodzielnie wyznakowali ten szlak w 1951 r. Trasa ta cieszy się największą popularnością wśród mieszkańców Elbląga. Podążają nią spacerowicze, biegacze, a także rowerzyści. My szlakiem pniemy się nim aż po słynne wzniesienie, zwane jako Belweder. Niegdyś na szczycie wznosiła się wieża widokowa, dziś to miejsce wypoczynku więc i my korzystamy z chwili wytchnienia. Nieco dalej ze szlaku zielonego ponownie wskakujemy na żółty, a za chwilę też na niebieski, którym schodzimy z powrotem do miasta zamykając pętlę na 12,5 km.
Trasę poleca
GR3miasto
Skomentuj